Choroby przysadki czyli ABC hormonów

Jacek

Witajcie,

Jako że Arti zaczął temat, ja też podzielę się z wami w jaki sposób lubię spędzać wolny czas. Interesuje się militariami, schronami, bunkrami, słowem lubię zwiedzać takie miejsca w których adrenalina przesłania ci logiczne myślenie. Jedni lubią skakać ze spadochronem żeby poczuć adrenalinkę, ja natomiast zaopatrzony w dwie latarki, kask oraz nóż do obrony ( jak by co ) zapuszczam się do podziemnej czeluści gdzie jest tak cicho że słyszysz bicie własnego serca.

Najważniejsze jest w takich miejscach zachować spokój i rozwagę, nie panikować gdy nagle zobaczysz dwoje świecących się oczu ( a to był kot )
Bardziej należy bać się złych ludzi, którzy mogli się tam zaczaić niż potworów, duchów, czy innych zjaw...

Zwykle zwiedzam sam, ponieważ trzeba mieć ogromne zaufanie do drugiej osoby by wybrać się z nią w takie miejsca. Czasem zgaszenie latarek i ułożenie się w brudzie twarzą do ziemi jest lepszą ochroną niż walka lub ucieczka. Uciekając, człowiek nie myśli co robi, często panikuje...

To jedno z miejsc które zwiedzałem...
Zdjęcia zrobione przez inną grupę eksploracyjną ( pozdrowienia )

[link widoczny dla zalogowanych]

Arti

Z bliska widziałem tylko jeden schron (na hucie Stalowa Wola) zrobił na mnie wrażenie choć nigdzie dalej nie zaszedłem, sam się boję.
Podziwiam cię za odwagę Jacuś Smile

vachelka

Lubię adrenalinę i dreszczyk emocji ale sama nie weszłabym w ciemny korytarz, którego nie znam Smile

Podziwiam za odwagę Jacku.

Jacek

Dzięki...

Miło że do nas zaglądasz.